Johas Johasson
„Allan nie wymagał od losu niczego szczególnego. Potrzebował tylko łóżka, porządnej porcji jedzenia, czegoś do roboty i od czasu do czasu odrobiny wódki.” I na bazie tych niepozornych pragnień przeżył niewiarygodne, zabawne, straszne przygody. Przemierzył świat, spotkał Trumana, Mao, Nixona, Breżniewa… Był przyjacielem, szpiegiem, więźniem, uciekinierem… A jako stulatek, zupełnie niechcący, skompletował grupę szaleńców, z którą wyeliminował kilku przestępców, wymknął się każdemu niebezpieczeństwu, wymiarowi sprawiedliwości i wylądował na Bali gdzie przeżył wielką miłość.