byłam na ważnym spotkaniu, na którym wraz z Dyrektorami broniłam naszego budżetu na 2004 rok. W nocy, przed spotkaniem miałam sen:
Pod moim balkonem (mieszkam na parterze) wylądowało UFO. Tak stwierdzili ufolodzy, bo żadnego mini statku kosmicznego nie było i żaden ufoludek nie spacerował po spalonej trawie. Właśnie, trawa była wypalona w kilku miejscach, co jak stwierdzili specjaliści wskazuje na niedawną obecność gości z kosmosu. Stałam na balkonie i przyglądałam się całemu szumowi wokół tego wydarzenia. Fotoreporterzy, dziennikarze, prezenterki, pamiętam że był tez Urbański z TVN, wszyscy kręcili się przy bloku albo po moim domu. I nagle najciekawsze – pod balkonem rozsypano mnóstwo pomidorów. Podobno miejsca w których zgniłyby, miały być dowodem na pobyt ufoludków. 🙂
Opowiedziałam Dyrektorom o tym co mi się przyśniło. Śmiałam się, że pewnie na obronie, wszyscy obecni, obrzucą nas pretensjami i uwagami skoro miałam taki pomidorowy sen. Nie było jednak tak źle. Wyszliśmy w miarę obronną ręką.
Dziś sprawdziłam w senniku:
stać na balkonie – spełnione nadzieje
pomidory – tajemne pragnienie
I teraz bądź tu mądry. Czy mój sen dotyczył tylko obrony budżetu? 🙂
9 comments to “Wczoraj”
Te pomidory Mozaiko … 🙂 O ile dobrze pamiętam nie tak dawno miałaś sen, w którym ktoś gotował pomidorówkę 🙂
A Ufoludki? Dlaczego w senniku pominieto przybyszy z kosmosu? Ja stanowczo protestuję!!! Jak można aż tak ignorować gości! Sennik należy zwrócić wydawcy z żądaniem korekty, zanim kosmici wystąpią o odszkodowanie za straty moralne!
no to teraz uwaga zdwojona, żeby nie było adios pomidores…
Oj Mozaiko, ze tez ci się ufoludka zachcialo. Normalny facet już ci daje za malo ?? ;))
tłumaczenie na temat pomidorów mi się podoba …..
pożyjemy, zobaczymy …
Za bardzo wszystko ,przezywasz:))))
;o)))
ja korzystam z sennika egipsko – chaldejskiego
i jest w nim napisane, że:
stać na balkonie oznacza, że spotkasz się z kimś miłym,
ufo(zielone ludki) uznacza, że dokonasz wielkiego wynalazku
ciekawe, co się sprawdzi 😉
Pozdrawienia ode mnie i od Morfeusza 😉
hihih – wiesz, dlaczego?