Wróciłam. W zasadzie już w czwartek. Od piątku miałam czas na zaklimatyzowanie się.
A dzisiaj….no cóż….ciężko było wstać o 6…ale wstałam….umalowałam się, wbiłam w stanik….ubrałam uprasowane ciuchy, a potem usiadłam obok męża i wzdychałam patrząc tępo w okno. Wieczorem mówiłam do niego – zrób coś, spraw aby, gdy się obudzę rano, był 5 lipca. Nic nie zrobił. Kompletnie nic. :))
W Jastarni było cudownie, jak zwykle. Totalny luz, totalne lenistwo, totalny odpoczynek. Cóż można napisać. Byliśmy tam 17 dni, to naprawdę dużo. Płynęliśmy statkiem, odwiedziliśmy foki na Helu, próbowaliśmy swoich sił na desce z żaglem, snuliśmy się po mieście i porcie, zagrzebywaliśmy w piasku, skakaliśmy przez fale….Czytałam w komentarzach insynuacje jakobym miała mnóstwo pieniędzy. 🙂 He he he. Określiłabym to raczej w ten sposób: mam/ mamy ogromną potrzebę wyjazdów, raz do roku, razem, całą rodziną. A że nasz debet się rozrasta…hmmm….póki co – pracujemy, a te wyjazdy to jak doładowanie akumulatorów.
11 comments to “jestem”
dobrze Cie widzieć:) :)))
Nareszcie jesteś !!!
miło Cię poczytać znów…
człowiek po udanym urlopie jest wypoczęty i chętniej pracuje ;))
mmmmmmmmm… 17 dni nad morzem… Nic tylko pozazdrościć…
a „5 lipiec” znowu nadejdzie…
Cieszę się, że już jesteś 🙂
no to witaj zuruck, bo juz się nudnawo robiło. Ja teżwróciłam po wywczasach a jeszcze nie miałam czasu na notkę:)))
17 dni nad morzem, na wczasach, ale odjazd, zazdroszczę Ci. ja przez najbliższe 3 weekendy nad morzem będę, ale tylko przez weekedny. urlop tygodniowy dopiero pod koniec września mam 🙁
Jak nic będzie marynarz… ;o) Witaj!
ciesze sie ze jestes 🙂 i ze wakacje sie udaly
odpoczywaj jak najwięcej, przyszła mamo!!
a swoją drogą, to ja jeszcze nie wiem: chłopiec, czy dziewczynka?
Czy Ty też jeszcze nie wiesz?
A może chcesz mieć niespodziankę?
Hej mozaiko :))
Zrobilas wreszcie miejsce nad morzem nastepnej turze ;P
Taki wypoczynek wart jest kazdych pieniedzy.
Ten twoj maz to jednak len, nawet czasu nie chce mu sie cofnac 😀
Ty jednak pracuj oszczednie, prace nalezy szanowac.